„Duzi” konkurenci Tesli (czyt. Volkswagen ;)) dostali ultimatum – albo będą dostawać baterie tylko od LG Chem (tempo wolne, opóźnienia) albo rozbudują fabryki z koreańskim konkurentem SK Innovation. Problem taki, że LG Chem postawiło czarno na białym – albo VW będzie korzystał tylko z dostaw LG Chem, albo VW połączy siły z pomocą SK Innovation (wówczas LG Chem zerwie kontrakt na dostawy baterii dla VW).
VW jest teraz w bardzo trudnej sytuacji. Chce budować kilka fabryk baterii, bo wie, że obecne od LG to bardzo, bardzo mało, a normy emisji spalin wciąż stają są ostrzejsze (sprzedaż aut spalinowych trzeba bilansować samochodami elektrycznymi; mała ilość elektryków = ograniczenie produkcji modeli z większymi silnikami spalinowymi).
VW postanowił trzymać się z LG (gdyby tego nie zrobił, Volkswagenowi groziłoby wypadnięcie z rynku samochodów elektrycznych na kilka dobrych lat), lecz to go i tak nie zaspokaja. W dodatku, planowana budowa 3 gigafabryk baterii od SK Innovation została zawieszona.
Warto dodać, iż rezygnacja z LG Chem nie jest możliwa, gdyż zanim koncern zbudowałby własne fabryki, mógłby stracić ogromną część rynku, a przy tym istniałoby duże prawdopodobieństwo zabicia marek jak Porsche, Lamborghini, (Audi zamieniłoby się w klon Volkswagena).
Reasumując: VW jest w kropce (czy jak to inni wolą – w dupie).
x
#tesla #volkswagen #samochodyelektryczne #motoryzacja #samochody #lgchem